Przypadkiem przechodziłem i nagle zauważyłem, że coś się zmieniło na Próżnej ...
Pojaśniało, rozświetliło się, no i zniknął ten koszmarny płot dzielący ulicę.
Od razu widać, że nówka sztuka, jeszcze nie rozpakowana do końca :)
Podobno całość zrealizowana z potężną dbałością o szczegóły.
Niestety, podejść bliżej się nie dało, bo, ażurowy, bo ażurowy, ale płot jeszcze stał, w dodatku ochroniarz się strasznie nudził i w niego kopał, a i mróz szczypał w ręce, dlatego ciężko było wyłapać te szczegóły na pierwszy rzut oka.
Na dokładniejsze porównanie starych zdjęć z nowymi przyjdzie jeszcze czas, ale już cieszy fakt, że nie kombinowano i odtworzono wnętrza zgodnie z oryginałem.
Trochę to było widać przez okna, że wewnątrz również jest ładnie, a, co najważniejsze, jest ... wysoko :)
(ktoś ostatnio wspominał, że wysokość wewnątrz może być jednym z wyznaczników bycia kamienicą, więc to chyba jest kamienica ;)).
W sumie to cieszy, bo najpierw kryzys sprawił, że zamiast hotelu powstały biura, potem, że remont drugiej części odłożono ad acta i zamiast tak:
Jest tak:
I tak dobrze, bo mogło być tak, jak po prawej ;)
Przy okazji - dalej stoi, czy tam, klęczy ...
Kiepsko widoczny. Szczerze mówiąc, jakoś przypadkiem sobie o tym czymś przypomniałem i muszę stwierdzić, że informacje, że wywołuje jakieś emocje, albo że jest często oglądany as mocno przesadzone.
Wydaje mi się, że teraz, na Próżną, będzie przyciągać coś zupełnie innego, niż tania sensacja instalacji pseudoartystycznych.
Żeby tylko nie okazało się to końcem tej niepowtarzalnej atmosfery w tym miejscu ... :(
Ja za to byłem tam wieczorkiem ostatnio - tyle że nie zauważyłem syrenki, bo było za ciemno. Ale wezmę, pójdę, sfocę ;-)
OdpowiedzUsuńnie byłem na Próżnej przed remontem, w trakcie remontu ani po remoncie.
OdpowiedzUsuńa żeby docenić powojenną kamienicę "jak po prawej", to proszę pana, trzeba się znać. a zna się nie każdy, bo każdy to woli pseudobarokowe pseudoozdóbki i pseudomosiężne pseudosyrenki.
;-)
Zawsze to lepsze, niż taka odbudowa, jak ten szary blok po prawej ;)
OdpowiedzUsuńJeden pan, jak zauważył, że się interesuję syrenkami, to mi powiedział zaraz, że on zna adres warsztatu, który to robi, bo może sobie w drzwiach bym chciał zainstalować, ale nie skorzystałem :)
Co nie oznacza, że zaraz się nie pojawią w drzwiach większości warszawskich bloków :D
Ja na Próżną chodziłem od dzieciaka, do sklepików i warsztacików "ze wszystkim". Po ostatnim remoncie jeszczem nie był, ale dzięki za zachęcającą do wizyty fotorelację!
OdpowiedzUsuńKlimat ciężko będzie utrzymać, jako że fasada kamienicy będzie parawanem biurowca. Ale może wstawią na parterze coś więcej, niż aptekę.
OdpowiedzUsuńKlamka z syrenką - super. Świetnie wypatrzone.
OdpowiedzUsuń