Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomniki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Warszawskie pomniki, rzeźby, płaskorzeźby ... Anioły na Powązkach.

Że Warszawa to Miasto Aniołów, to już wspominałem ...  Dziś znów o aniołach, tych zaklętych w kamień, pilnujących spokoju na Powązkowskiej enklawie:

  

Tuzin :)

A to nie koniec jeszcze :D

cdn.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Warszawskie pomniki, rzeźby, płaskorzeźby ...

Chrystus w dwóch ujęciach.

Pierwsze ujęcie pochodzi z kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i świętego Józefa Oblubieńca na Krakowskim Przedmieściu.
Położona przy prezbiterium kaplica Grobu Chrystusowego kryje w swym wnętrzu przejmującą rzeźbą Chrystusa złożonego w grobie, autorstwa Oskara Sosnkowskiego:


Drugie, z położonego na uboczu wawrzyszewskiego kościółka pod wezwaniem Marii Magdaleny.


Chrystus Frasobliwy. Zdewastowany lekko, ponieważ trzymał kiedyś w  ręku, oparte o ramię ... coś. :)

Nie wiem. Nie wiem też skąd się tu wziął.

Ale jest ładny :D

środa, 3 kwietnia 2013

Warszawskie pomniki, rzeźby, płaskorzeźby ... Poczatek :)

Zawsze tego zazdrościłem innym miastom.
Czy to Budapeszt, Split czy Dubrownik. Praga, Wiedeń, ale też Poznań, Gdańsk, Wrocław ...

Wszędzie stały pomniki, rzeźby, kamienice skrzyły się ozdobami identycznymi z tymi, które można zobaczyć na starych fotografiach, przedstawiających  Warszawę tzw. przedwojenną.

A potem zacząłem przeglądać swoje zbiory, jak również ostatnio, chodząc po różnych miejscach, zacząłem bardziej przypatrywać się co w Warszawie jeszcze pozostało z tego, co się nie udało zniszczyć, rozebrać, zabrać Niemcom, co się ostało po "jedynej słusznej" rzezi dokonanej ręką Sigalina i co się udało odtworzyć czy na nowo postawić i ...

Coś tam udało mi się zebrać, więc wypadałoby czasami pokazać, a jak co ciekawego znajdę - opisać.

Niektóre historie całkiem ciekawymi się okazały :D

Pewnie mi się niektóre pomniki powtórzą, ale to już nie moja wina, że one w różnych porach roku i przy różnych okazjach różnie wyglądają. No i nie ich, że je lubię w jakiś szczególny sposób.  A lubię je coraz bardziej :)