poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Warszawskie pomniki, rzeźby, płaskorzeźby ... Anioły na Powązkach.

Że Warszawa to Miasto Aniołów, to już wspominałem ...  Dziś znów o aniołach, tych zaklętych w kamień, pilnujących spokoju na Powązkowskiej enklawie:

  

Tuzin :)

A to nie koniec jeszcze :D

cdn.

6 komentarzy:

  1. A ja bardzo lubię anioła przy murze, na grobie Zoii Sułkowskiej bodaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ba, ledwo ze dwie alejki przeszedłem i to nie cale i kawałek przy narożniku Powązkowskiej z Tatarską, więc trafienie na imć panią Zofię wydaje mi się mało prawdopodobne :)

    Kwiatkowska, Bielicka, Mościccy ... W tych okolicach się kręciłem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Starych Powązkach mam tylko kawałek rodziny - więcej na Wojskowych, ale kiedy tylko jestem (poza wszelkimi świętami), to również podziwiam. Jest co!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię grzebać w historiach znalezionych na tych cmentarzach.
    Ostatnio znalazłem grób rodzinny, gdzie pierwsza z pochowanych osób urodziła się w 1773 roku, a ostatnia w 1955.

    Łącznie 18 osób, kilka pokoleń ... kawał historii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam do warszawiaków prośbę. Napiszcie mi proszę gdzie natrafiliście na rzeźby aniołów w Warszawie na Starym Mieście. Piszę opowiadanie i nie wiem w którą stronę mają padać promienie Słońca by cień kolumny Zygmunta doprowadził moich bohaterów do takiej rzeźby. Muszą odnaleźć list z testamentem zamożnego Żyda, który zanim trafił do getta schował swój cenny list do swojej córki mają nadzieję, że ta przeżyje wojnę i odnajdzie ten skarb.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nad kaplica Kotowskich są aniołki :)
    http://www.panorama.varsovia.pl/varsovia/index.php-frame=main&mapa=0&item=3725&top=3509.htm
    Co prawda to Nowe Miasto, ale po pożodze wojennej za dużo tego nie zostało. Bliżej to kenotaf Jana Tarły u Jezuitów. Tam są putta, od biedy można je wziąć za aniołki. W obydwu przypadkach cień w kierunku Rynku.

    OdpowiedzUsuń