środa, 2 kwietnia 2014

Pomnik Powstania Warszawskiego. Z bliska.

Ostatnio miałem okazję (i ochotę) zerknąć na ten pomnik pod trochę innym kątem ...
Jak widać, nie byłem w tym odosobniony :)

Kwiecień, a wycieczka, za wycieczką podjeżdżała ...

7 komentarzy:

  1. Można by rzec...pod każdym kątem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal mi się ten pomnik nie podoba i nic na to nie poradzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze można się pocieszyć, że mógł być ten, który nie przeszedł :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie, generalnie nie lubiącego pomników, ten jest akurat OK. Wielka sztuka to nie jest, ale odpowiednie wrażenie robi. I o to chyba chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałem niedawno sen, w ktróym spaceruję przez powojenną historię placu Krasińskich.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, a ja bym przespacerował się przez przedwojenną historie tego placu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy oprowadzałam po Warszawie wycieczkę Litwinów byli bardzo zdziwieni, że nie jest to pomnik z okresu socrealizmu. Coś w tym jest.
    Moim zdaniem z bliska jest jeszcze gorszy..

    OdpowiedzUsuń