czwartek, 12 lipca 2012

Reduta na Bielańskiej ... padła :/

Od dawna przymierzałem się, żeby coś pokazać i napisać o tym miejscu:

Bielańska 10 - budynek Banku Polskiego, reduta powstańcza, podczas powstania warszawskiego rejon ciężkich walk, symbol obrony Starego Miasta ...



Po wojnie wyburzono spory kawałek, pozostawiając niedużą część, która wpisano do rejestru zabytków.

Swego czasu były plany zorganizowania tu Muzeum Powstania Warszawskiego.


Jak wspomina witryna reduta.pl, skąd zaczerpnąłem kilka z powyższych zdjęć:
Zakupiony w 1993 przez obecnych właścicieli poddawany jest gruntownej renowacji z pieczołowitą starannością o zachowanie stylu z przełomu ubiegłego stulecia.





Czyli, tak:


No to się nawet ucieszyłem ... :)

 

Do czasu ...:(


Wiem, wiem, to ja jestem taki dziwny, że mi się zachowanie stylu za pomocą aluminium i szkła kiepsko kojarzy z początkiem poprzedniego stulecia.



Jak skończę ... chorować, to może podjadę tam znowu ... :(

9 komentarzy:

  1. "Zachowanie stylu" zwiodło nie tylko Ciebie. Szkoda, że nikt nie powiedział wprost, że chodzi jedynie o "zachowanie kształtu". Mniej więcej...
    Przyznaję, że kiedy tamtędy przejeżdżam cieszy mnie widok zagospodarowanego nareszcie tego kawałka terenu. Zaraz jednak przypominam sobie fotografię Banku sprzed wojny i już nie jest mi tak wesoło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby zmarnować taką okazję. No tak, ale raz że architekt byłby chory, gdyby nie mógł popuścić wodzy fantazji i dowalić "wariacji od siebie, luźno powiązanej z tematem". Dwa że zaraz się odezwie jakaś pipa, że po co odbudowywać stare i oszukiwać ludzi, że to zabytek, skoro można tworzyć nowe akwario-garnki.

    To wielkie gie, szpecące narożnik Bielańskiej wygląda jakby ktoś teleportował najgorsze osiągnięcia lat 90 i wsadził w trawnik.

    Sposób, w jaki potraktowano starą, ceglaną konstrukcję, doklejając do niej ten szajs, naprawdę jest irytujący. A potem przyjeżdżają ludzie i mówią że Warszawa jest brzydka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałem, że tylko ja taki dziwny jestem :D

    A może by skorzystać z okazji, bo remontują właśnie Zamek od strony ogrodów i mają też górne ogrody reaktywować, żeby, zamiast malować, dostawić tam taka szklano-aluminiową konstrukcję i zrobić ... ogród zimowy?

    :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tragedia. Gdzie był konserwator zabytków jak to "odnawiano"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Odnawiano część wpisaną do rejestru,

    Do reszty konserwator nic nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopisuję się do grona nietolerujących takich chwytów i takich arcy-tektur...

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszło jak zawsze, czyli po taniości i 'współczesności' (vide sąsiedni citi-'ratusz').

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja też się dopisuję. O!

    A sto razy bardziej wolę "citi-ratusz" niż ten chłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Pieniądz gorszy wypiera lepszy. Gorsza architektura zastąpiła lepszą" - http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12185984,Biurowiec_Senator__Gorsza_architektura_zastapila_lepsza.html

    OdpowiedzUsuń