Potem jakoś rzadziej tu się pojawiałem przez chwilę, a więc wielki miecz, który nagle pojawił się nad trasż był dla mnie pewnym zaskoczeniem.
Mimo że byłem częstym gościem zarówno kościółka na Marymoncie, jak i różnych firm na pobliskiej Potockiej i Gdańskiej, jakoś kiepsko szło z odwiedzinami tego miejsca.
Potem było już lepiej, ale ciągle o jakiejś dziwnej porze tu docierałem, że nijak nie szło zrobić zdjęć.
W końcu się udało: Pomnik 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.
A czemu tu? A bo pasuje, koło Trasy Armii Krajowej, zresztą, czemu nie?
Pomnik odsłonięto w '93 roku. Projektu rzeźbiarza Kazimierza Danilewicza. Obok wielkiego miecza umieszczono 11 wielkich, kamiennych słupów, obrazujących świece poświęcone mieszkańcom 11 wołyńskichpowiatów, ofiarom rzezi wołyńskiej.
A obok krzyża, białe, skromne ale majestatyczne, popiersie generała Kiwerskiego ...
Dowódca powstałej z sił Okręgu Wołyń 27 Dywizji Piechoty AK wczesnej dowodził akcjami Kedywu, stanowiąc dziś łącznik pomiędzy tak odległymi rejonami Polski i tłumacząc, czemu warto było posatwić ten pomnik tutaj.
Dziś, ekshumowany z mogiły w lasach mosurskich na Wołyni, gdzie zginął 18 kwietnia 1944, w niewyjaśnionych okolicznościach, leży pomiędzy chłopakami z "Zośki", na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
A nad Trasą góruje miecz ...
Tak to zbunkrowali, że ja tylko miecz widzę, przejeżdżając trasą. I kiedyś wypadek tuż obok, ale to już inna historia.
OdpowiedzUsuńKiedyś rzeczywiście było go widać lepiej z trasy. Często go widywałam ale jakoś było nie po drodze i właściwie odwiedziłam kilka lat temu? No a potem zaczęła się zabawa w geocaching, w sumie byłam chyba ze 4 razy tylko z powodu samych skrzynek (a to sama, a to z Tomim, a to skrzynka z innego serwisu, a to nowa skrzynka). :)
OdpowiedzUsuń93 rok ... faktycznie, mogli jakoś uprzyjemnić dostęp do tego miejsca.
OdpowiedzUsuńNajłatwiej, chyba jednak, z kładki dla pieszych, zboczem kotliny tam podejść, tym bardziej, że wtedy można przez Kaskadę przejść, tam, gdzie wspomnienie po Oldze Przyłęckiej stoi.
Kiedyś, bo strasznie dużo łażę i nos wtykam w dziwne miejsca, chciałem zostać geocachingowcem :)
Jakoś nie wyszło ... :/