Jak co roku, na lotnisku, na Bemowie, zebrała się, naprawdę masa motocyklistów. Trochę stoisk, trochę atrakcji, ale najważniejsze było to, co się odbyło później.
Ustawieni w długą, naprawdę długą kolumnę, poprzedzani i poganiani przez policję, ruszyli w objazd przez Warszawę.
Z okazji skorzystali pracownicy z pobliskiego cyrku, reklamując swój przybytek. Całą kawalkadę spotkałem jeszcze później w Alejach Jerozolimskich.
Ciepło. Sezon, można uznać za otwarty ... :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz