środa, 19 września 2012

Dwa lata, cztery miesiące i jakieś ... sześć i pół metra wstecz :)

Co tu gadać, daleko mi do mistrza gatunku, ale tak się złożyło, że mam kilka fotek w tej samej przestrzeni, ale w innym czasie zrobionych i przyszło mi do głowy, żeby małą retrospektywę zrobić ...


Most zwany Gdańskim to był ...


A to już bielańskie nabrzeże, przy kamedułach.


Rzut oka na praską stronę.


I na koniec elektrociepłownia Żerań, której nie zalało, za to smród straszny ostatnio po spaleniu w okolicy czuć :)

Dwa lata, cztery miesiące i jakieś ... sześć i pół metra minęło  :D

5 komentarzy:

  1. Też mam zdjęcia tych samych miejsc o różnych porach. Może je kiedyś zbiorę, z przeproszeniem, do kupy i wykorzystam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. wykorzy...?!

    ale też chciałem dla kątrastu dać zdjęcie Wisły sprzed dwóch lat :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja dla odmiany nie dam wczoraj-dzisia nadwiślanego, bo go nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozostały jeszcze pomidory uprawiane na środku Wisły :D

    Tak długo się do nich wybieram, że chyba jednak nie zdążę przed zimą :)

    OdpowiedzUsuń