Och, to było cudo ... Szare, brzydkie, betonowe, ale jednak. Powiew (szwedzkiej) Europy ...
Z jednej strony olbrzymia tabliczka czekolady, zwana hotelem Forum, z drugiej parking, dla powiększającej się masy socjalistycznych samochodów, których ukoronowaniem był Polonez porucznika Borewicza, który kręcił tu bączki.
A dziś ...
Ups, a co to?
Ktoś pomazał parking :?
Chyba nawet wiem, kto. Winowajca ;) nadal bazgrze, bo powierzchnia spora i na raz nie wzięło :)
No pewnie, ładniej nie będzie, za to będzie bardziej kolorowo :)
Let's Colour! :D
No pewnie. Najgorzej, że zamiast zawrócić i sobie pójść w diabły, to polazłem w Nowogrodzką ...
I tak sobie pomyślałem, że ... szkoda farby :/
Wystarczyłoby postawić coś takiego, jak tu kiedyś stało. Nawet kosztem tych miejsc parkingowych.
Trudno ...
Kamienicę też pomalować. Będzie jeszcze weselej.
OdpowiedzUsuńtak jak normalnie mam odruch na modną ostatnio w budowlance feerię barw, czy to bloków na Chomiczówie, czy pałacu Czapskich, tak tutaj - nie widzę przeciwwskazań, żeby pokolorować taki klocek.
OdpowiedzUsuńMoże jednak LESS COLOUR? Wygląda to, jakby pracownicy parkingu zjedli bardzo dużo sałatek owocowo-warzywnych, weszli na dach i zrobili bleeeeeeee...
OdpowiedzUsuńNie mówi się "szkoda farby" tylko "szkoda czasu i atłasu". Od razu pod kilof i z głowy ;)
OdpowiedzUsuń