Kiedy 1 sierpnia zeszłego roku poszedłem na warszawskie Powązki Wojskowe, spotkałem bardzo dużo rożnych ludzi.
Bardzo dużo.
Bardzo dużo, bardzo różnych ...
I miedzy nimi, również, spotkałem chłopaków z Sabatona.
Miłe.
Przypomnę, że to również oni zaśpiewali o zapomnianej i nie znanej ogólnie karcie historii, dotyczącej bitwy nad Wizną:
Przypomnę, że to również oni zaśpiewali o zapomnianej i nie znanej ogólnie karcie historii, dotyczącej bitwy nad Wizną:
Trochę za dużo jest jeszcze zapomnianych, przemilczanych historii o polskich Termopilach ... Za dużo ...
Sabaton popełnił też pieśń o walecznym Wehrmachcie, sowieckich tankistach, itp., więc ja bym się tak nie podniecał i nie fetował nieznanego szerzej zespołu, który 'zechciał' dwa teksty napisać na temat Powstania i jednej w wielu bitew wrześniowych. Znajcie proporcje, mocium panie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź.
OdpowiedzUsuńAle te "nasze" ładne.
Przerzucę się później na Dziubka :D
Faktycznie piosnki nie są złe, te inne zresztą też nie, i ogólnie to fajnie, że jacyś Szwedzi o 'nas' napisali - chodzi mi tylko o to, żeby się tym faktem nadmiernie nie podniecać, bo oni wyłącznie o wojennych bohaterach piszą - tyle, że z obu stron konfliktu.
OdpowiedzUsuń