środa, 13 kwietnia 2011

Młociny - okolice Huty II

Okolice Huty są fajne, bo ... wciąż się zmieniają. Najpierw wybudowano sama Hutę i doprowadzono do niej ulice zwana ulica Pstrowskiego (obecnie Zgrupowania AK Kampinos)  od strony Pułkowej (ciekawe, czy ktoś zna etymologie tej nazwy), a może Marymonckiej? Bo na tym skrzyżowaniu łączą się te ulice ...

Pamiętam, jak pod koniec XX wieku stałem na XVII piętrze budynku PKO przy Wólczyńskiej, skąd rozpościerał się przepiękny widok na Hutę i słuchałem wspomnień jakiegoś faceta, jak to budował to dziwo, które całkowicie zatrzymało rozwój Warszawy w tym kierunku.

A może to dobrze? W końcu zaraz za Huta mamy Cmentarz Komunalny, a zaraz potem Kampinos i w wąskim przesmyku pomiędzy Parkiem a Wisłą - Łomianki.

Nieważne. Zatrzymało, ale też sporo fajnych rzeczy powstało obok. Między innymi wspomniany już parking, na którym z początku parkowało mało samochodów, potem więcej, potem pętle autobusowa i tramwajowa tu zrobiono, wybudowano osiedle, żeby chłopo-robotników, gremialnie, na Młocinach, na Dołku pijących piwo w oczekiwaniu na PKS zatrzymać w Warszawie, bo jak się wykopki zaczynały, to huta zamierała ...

Ale, ja nie o tym. Zagalopowałem się. Szkołę postawili. Zespół Szkół nawet, kształcących przyszłych hutników.
Długo się utrzymała ale jednak ... Jakoś zmalało zapotrzebowanie na jej absolwentów ...

Strach podejść, w środku biegają psy, jedynie z boku  parkuje kilka samochodów, wskazujących, na to, że coś tu się dzieje w kilku pomieszczeniach jeszcze. A wieczorem ... Nie. Wieczorem to lepiej nie ...

 Zaraz za szkoła mijamy działającą Poradnię Audiologiczną IFiPS i wracamy na tory tramwajowe, przebiegające pomiędzy dawnymi działkami pracowniczymi - swoją drogą kolejna paranoja komunizmu - buduje się hutę, obudowuje osiedlem mieszkaniowym, zakazuje budowy nowych domów i zaraz obok hutniczych kominów zostawia miejsce na działki, z których ciężką od ołowiu marchewkę trzeba buldożerami wykopywać ... 
Dobra. Działki są "byłe", bo budują ti Most Północny z dodatkami, wiec wykopki dziś polegaja na czymś innym.
Budowa huty pociągnęła za sobą sporo inwestycji. Wspomniana już szkoła, autobusy i tramwaje, podprowadzone pod samą główną bramę, szkoła, przychodnia, linia tramwajowa od strony Marymonckiej, ale też cała zajezdnia tramwajowa i oddział straży pożarnej. Zdaje się, że to była najpierw przyzakładowa straż, ale potem przekształcona w oddział działający na terenie całej dzielnicy.
Akurat strażacy wyjechali ...Nie ma siły, musieli się przyczepić, że robię zdjęcia.  Jakby zajęć swoich nie mieli ... Zadziwiające jest, jak dużo osób przyczepia się, jak widza aparat fotograficzny u kogoś w reku. Zupełnie, jakby świat się składał tylko z potomków straży przemysłowej ...

Dobra. Trzeba wracać, bo budowa Mostu, jakbym wykrakał, odbywa się w sposób straszliwie chamski, czyli, nie dość, że rozbabrane wszystko, to nie tylko nie wytyczono czytelnych objazdów, w sposób okropny zrobiono oznakowanie na Pułkowej, to jeszcze, diabli wiedza po co, zamknięto najpierw Zgrupowania, a ostatnio dodatkowo Encyklopedyczną.

Akurat, jak tam jechałem, dowiedziałem się, że jest zamknięta, kiedy dojechałem do zagradzającej drogę barierki rozstawianej na samym końcu drogi.
Ponieważ było rozebrane częściowo ogrodzenie zajezdni i wyraźnie stworzony tam wjazd, zgodnie z wszelką logiką pojechałem tym objazdem ... Chyba miałem szczęście, bo nie strzelali ... Łachy zrobiły sobie taką forteczkę, a szaraków mają w de...

W każdym razie, z tego właśnie powodu muszę wrócić do samochodu i objechać kilka kilometrów, żeby kontynuować opowieść w odcinku następnym ...



Jeszcze Syrenka z bocznej bramy wjazdowej do Huty. Chyba oryginalna ...













7 komentarzy:

  1. O, nmoja okolica :) Próbowałam się wbijac do środka szkoły oglądając otoczenie, ale chyba za wcześnie, złomiarze nie zrobili wygodnych przejść. Ale to było w zeszłym roku, może w tym już się uda? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tę uboga historię Młocin i okolic, zacząłem pisać zainspirowany Twoją Palisadową.

    Wkrótce dojdę do budynku w którym mieścił się swego czasu Urząd Gminy Młociny, tereny Dziedziczki opiszę ...

    Tylko, że teraz, zacząłem podążać śladem Warszawskich Termopil i trochę mnie to wciągnęło ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pułkowa to tzw. remiks 'Pólkowa', czyli starej nazwy Żoliborza... Znaczy się, to jedna z wersji

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mi się tak wydaje. Nigdzie nie znalazłem takiego wytłumaczenia, ale to, że niektórzy łączą to z "Pułkami" albo dawną jednostką wojskową, której resztki są właśnie wyświęcane, to nazwa ta ma tyle samo wspólnego z wojskiem, co Komarowa z komarami z tamtejszych okolicznych ogródków działkowych.

    Fawory są na Cytadeli, a Polików, Pólków, znalazł swe odbicie w Pułkowej. W końcu była to, jeszcze niedawno, ulica na Żoliborzu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Syrenki przy bramie głównej są w znacznie lepszym stanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcie z zamarzniętą kałużą - rewelacyjne! I Wrzeciono widać w oddali :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki :)

    Dziś już nie widać.
    Nasyp kończą robić i stawiają słupy pod osłony trasy.
    Dawno nie byłem, bo odcięli Encyklopedyczną więc kiepsko się tam dojeżdża.

    OdpowiedzUsuń