czwartek, 24 lutego 2011

Plac Grzybowski

Plac Grzybowski się zmienił. Bardzo się zmienił.

Torów tramwajowych już nie ma,  zostały tylko mało ciekawe ślady. Pośrodku jakąś instalację wodną zmajstrowali. Nawet fajna, ale ...jakoś zapomniałem ją sfocić. I tak pod śniegiem leżała, natomiast mnie powalił ... całkowity brak klimatu jaki tu był kiedyś :(
Pomnik przybył ...
... i kilka banków ... A gdzie naprawa stacyjek, gdzie sklep z linami, gdzie sklepy z hydraulika, z mydłem i powidłem ... Próżna też inna, ale o tym już pisałem. Ech ...

Kościół Wszystkich Świętych też w remoncie ...

Kopuła z jednej z wież zdjęta i złożona na dziedzińcu.
Pięknie pewnie będzie, tylko ... zimno. Zajrzę tu wiosną, może latem? Może się ociepli ... Tylko klimat to juz nie wróci ...








3 komentarze:

  1. Jedyne czego im nie mogę wybaczyć, to tych torów właśnie. Wielka szkoda. Plac byłby dużo ciekawszy, gdyby chociaż fragmentarycznie je zostawili. Jestem zła, bo nie zdążyłam ich sfocić przed remontem, a spod asfaltu trochę wystawały miejscami).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego biegam też za torami ...

    Szczerze mówiąc, to, jak się okazuje, sporo ich jeszcze zostało.

    A ja nie mogę wybaczyć tej eksterminacji małych sklepików i punktów usługowych.
    Bez nich plac Grzybowski to już nie ten sam plac.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się jeździ na tych ławkach.

    OdpowiedzUsuń