czwartek, 7 sierpnia 2014

W warszawskich kanałach. Śladami powstańców.

W Filtrach jeszcze nie byłem, za to udało mi się dziś zejść do kanałów i to od razu na Krakowskim, w miejscu, którędy przechodzi powstańcy ze Starówki do Śródmieścia i gdzie po drodze odpoczywali.

Mimo dość komfortowych warunków, jakie mieliśmy, wrażenia niesamowite.
A to przecież tylko namiastka tego, co przeżyli Tamci.




















4 komentarze:

  1. Polecam blog penetratorów i wpis dotyczący tej 'imprezy'.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś brodzenie po kanałach mnie nie ciągnie i kojarzy mi się z jednym z odcinków zerosiedemzgłośsię (poza PW, ofkors)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie przyszło wam do głowy, że dałbym się wpakować w wodery i wpuścić ... w kanał :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jeden z paradoksów powstania:
    piękna pogoda przez cały sierpień (z wyj. 1 i 2) umożliwiała Niemcom naloty. ale z drugiej strony - także Polakom przechodzenie kanałami.

    OdpowiedzUsuń