Mosty donikąd robią na mnie największe wrażenie. :-) Tak samo jak chyba na tvnwarszawa.pl pokazali kiedyś zdjęcia naszych wieżowców wystających ponad mgłę. Ekstra.
W tej mgle przypomniały mi się dawne czasy, jak, w czasie jazdy samochodem, tata puszczał przodem mamę, żeby znajdowała drogę i prowadziła go do domu, co kończyło się, czasami, przyprowadzeniem dwóch, trzech, ogonów za sobą :D
A że mieszkaliśmy na uboczu ... ;)
Coś w tej mgle musi być, bo, faktycznie, jakoś zeżarło sporo spacerowiczów, którzy zazwyczaj łażą po Warszawie :D
Mosty donikąd robią na mnie największe wrażenie. :-)
OdpowiedzUsuńTak samo jak chyba na tvnwarszawa.pl pokazali kiedyś zdjęcia naszych wieżowców wystających ponad mgłę. Ekstra.
Mgła wdzięcznym tematem jest, co zostało pięknie udowodnione :)
OdpowiedzUsuńJest taka fajna komedia Johna Carpentera, "Mgła", o mgle która zabija ludzi. Zajebista zabawa.
OdpowiedzUsuńW tej mgle przypomniały mi się dawne czasy, jak, w czasie jazdy samochodem, tata puszczał przodem mamę, żeby znajdowała drogę i prowadziła go do domu, co kończyło się, czasami, przyprowadzeniem dwóch, trzech, ogonów za sobą :D
OdpowiedzUsuńA że mieszkaliśmy na uboczu ... ;)
Coś w tej mgle musi być, bo, faktycznie, jakoś zeżarło sporo spacerowiczów, którzy zazwyczaj łażą po Warszawie :D