wtorek, 20 marca 2012

Chwila z widokiem na Wisłę ...

514 kilometr, to koło zamku. W sumie to nie wiem, skąd oni liczą te kilometry ...

 
Niech was nie zwiedzie ładne, niemal puste, niebo ...


Wystarczy się odwrócić w druga stronę i ...


Niestety, delikatna mgiełka nie przykrywa śladów libacji pomeczowej ... Derby były :/


Kiedy było zimno, to siedziały na piaszczystych łachach, przytulone do siebie ...


Jeszcze widok z Gnojnej i można wracać ...


Pierwszy, wiosenny, spacer zaliczony :)

Pięknie jest ...


5 komentarzy:

  1. Bardzo fajne ujęcie z ptakami (nr 5), takie spokojne ;-) "Warszawski pocałunek" też cieszy oko :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od źródła? Ale romantyczna mgła. Aż się prosi o jakieś morderstwo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilometry na Wiśle liczy się od ujścia Przemszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myśmy spędzali pierwszy dzień wiosny poza stolicą, ale okoliczności równie malownicze, jak na ostatnim zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Maciek - Dzięki :)

    @ Lavinka - wychodzi na to, że to są, jak napisał Michel, kilometry szlaku żeglownego, a nie długość rzeki.

    Mgła to taka trochę dziwna - niby jest, ale jak się jej szuka, to jej nie ma i raczej by się w niej nie ukrył :)

    @ I am I - poza Warszawą to ja codziennie spędzam czas, natomiast metro teraz mnie zmusza, żebym o szóstej rano, a nawet wcześniej, lądował w Warszawie, więc chciałem z tego skorzystać.
    Tyle, że słońca dla odmiany nie ma :/

    OdpowiedzUsuń