czwartek, 8 marca 2012

Twierdza Modlin. Korona Utracka.

Zaraz za Redutą Napoleona znajdujemy schodki prowadzące na wał ziemny osłaniający twierdzę od strony Zakroczymia.


Dobrze widać stąd i redutę i kazamaty, ale, fakt, że może jak leży śnieg to nie jest to najlepszy moment, niemniej warto wspiąć się tutaj w okresie, kiedy nie ma jeszcze liści na drzewach.

Korona Utracka


Wał ziemny otaczający redutę Napoleona wybudowano w ramach pierwszej modernizacji twierdzy około 1810 roku.

Powstały wówczas fortyfikacje w kształcie koron (korona Utracka, Środkowa i Modlińska) położone po okręgu w drugim pasie umocnień twierdzy.


Po Powstaniu Listopadowym Rosjanie przeprowadzili gruntowną modernizację Korony.
Podwyższyli ją, zdaje się, że wówczas po zamurowaniu Bramy Napoleońskiej, przekształcono ją na działobitnię podwałową.

Z Korony Utrackiej roztacza się przepiękny widok zarówno na zewnętrzny pas umocnień twierdzy, jak i na Wisłę oraz spory teren otaczający twierdzę.

Widać nie tylko nowy most w Zakroczymiu, ale nawet duży szmat Puszczy Kampinoskiej.


Ścieżka, biegnąc krawędzią wału, nakazuje wzmóc czujność. Leżący śnieg nie ułatwia zadania, ale, jak się okazuje, nie jestem jedynym spacerującym po Koronie.
Spotykam pana z psem, który oferuje się przeprowadzić mnie dookoła umocnień i pokazać ścieżkę przez mury.


Przez otwór w murze przechodzimy na druga stronę murów i schodzimy do punktu pomiarowego nad Wisłą.
Na murze widać ślady ścianki wspinaczkowej.

Po Wiśle pływają łabędzie.

Wzdłuż murów Carnota przechodzimy w kierunku działobitni.

cdn.

5 komentarzy:

  1. "Znajdujemy schodki..." - w tym śniegu ciężko :-) A tak na poważnie to rzeczywiście późna jesień i wczesna wiosna dają najwięcej możliwości jeśli idzie o zapoznanie się z dalszymi planami.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie to ciężko tak coś zaplanować, bo, tak naprawdę, to ja miałem podjechać na cmentarz prawosławny i na żydowski w NDM, ale nie dojechałem tam, tylko utknąłem w twierdzy.

    Dla odmiany, jak się zrobiło cieplej, pojechałem do twierdzy, a wylądowałem na cmentarzu :D

    W twierdzy było już całkiem sucho, a na cmentarzu śnieg po kolana ...

    Chyba faktycznie trzeba poczekać do wiosny, tym bardziej, że i z jesieni mam przykre wspomnienia, jak mnie na Wieży Tatarskiej zamknęli tuż przed zmierzchem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. "utknąłem w twierdzy" - jak ja to dobrze znam ;) Najlepiej łazi się po twierdzy w okolicy marca, kwietnia. Gór do połowy, bo już zaczynają rosnąc pokrzywy a pierwsze pąki zasłaniają widok. Potem dopiero od drugiej połowy października. No i ludzisków mniej. Myśmy po tej ścieżce pierwszy raz jeździli rowerami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taa, kiedyś ekipę rowerami po tych schodkach i po koronie przeciągnąłem ;-P Trawa tam była taka, że ledwo głowy rowerzystów wystawały... a lavinka omal się nie spierdzieliła z góry, ale zatrzymała się na krzakach.

    Po kilku takich wycieczkach juz tylko nieliczni z nami chcieli jeździć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałem, że w wieżach zamykają tylko księżniczki...

    A tak na serio to o planowaniu to ja coś wiem - u mnie zazwyczaj pełen spontan :-)

    OdpowiedzUsuń