Wracamy na plac Zamkowy.
W wielu miejscach rozstawione są takie słupki, na których, na wykonanej w formie płaskorzeźby, mapie, można zorientować się w położeniu i planie Starówki.
Mówiłem - po Starym Mieście najlepiej nogami ... Kompletnie nie ma gdzie zaparkować.
Tylko różowych baniek z reklamy brak ... ;)
Stare ... Nowe ...
Tylko stare ...
No i wspominany już most przy Baszcie Krakowskiej ...
A tak wyglądało to miejsce ... onegdaj ;)
No i mury, gołębie, dzieci ...
Zatoczyliśmy koło. W zasadzie, skoro tu jesteśmy, to powinienem skończyć widokiem jaki przedstawiało sobą dawne grodziszcze:
Ale połaźmy jeszcze, bo pogoda ładna, to szkoda nie skorzystać z okazji ...
Zresztą ... okularów jeszcze nie kupiłem ;)
Za smak tego piwa król Zygmunt powinien podać browar do sądu.
OdpowiedzUsuńWierze na słowo, gdyż, ogólnie, smak tego trunku jest mi od wielu lat obojętnym :D
OdpowiedzUsuńI tak, jak pamiętam, kiedyś pracownicy Huty, w oczekiwaniu na PKS, na Dołku na Młocinach, pijali beczkowe Królewskie, ale tylko z sokiem, albo z wkładką, a jak wprowadzali, zamiast oranżadówek, takie pękate butelki 0,33 litra, kapslowane, bo zaczynali je, chyba, pasteryzować, wtedy to marka ta należała do przedniejszych.
No ale cóż, Haberbusch i Schiele to nie był ;)
Na piwach się nie znam, wiem tylko tyle, że zburzenie browaru na Grybowskiej i wyniesienie produkcji poza Warszawę jest zwykłym skurwysyństwem wobec Naszego Miasta.
OdpowiedzUsuńCzepnę się jednej rzeczy - pozwolisz - Krakowska była bramą, a nie basztą. To, wbrew pozorom, spora różnica.
Też się na piwie nie znam, ale z opinii znawców trunku sprzed bardzo wielu lat pamiętam, że Królewskie było wyjątkowo podłym sikaczem. A były to opinie z czasów, kiedy o piwo nie było łatwo.
OdpowiedzUsuńMam gdzieś kilka zdjęć ze spacerów po Mirowie i, przy okazji, jakieś pozostałości po miejscu po browarze mi się ostały, ale już niewiele tam było :(
OdpowiedzUsuńA z bramą - mea culpa ... Wieża Dworzan, Brama Przedmieścia, Brama Czerska, Brama Bernardynów to inne nazwy Bramy Krakowskiej ... Tak bardzo zależało mi na zależało mi na podkreśleniu faktu, że w tym miejscu była nie tylko brama, ale ze również płynęła woda i był most, że się przejęzyczyłem.
A był kurczę plan odbudowania tej wieży między barbakanem a Nowomiejską i nie wyszło a szkoda.
OdpowiedzUsuńPiwo jest w zasadzie jedynym alko, który pijam, więc w miarę możliwości staram się omijać te gatunki, które - delikatnie mówiąc - nie spełniają moich norm smakowych. Nie jestem jakoś bardzo wybredny, ale chyba woda z Wisły ma więcej wdzięku i aromatu niż Królewskie.
A mnie intryguje ta przepiękna kamienica, widoczna na tym zdjęciu: http://img15.imageshack.us/img15/148/skarby0700012927.jpg za Barbakanem.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie szukałem jakichś informacji o niej i chyba dobrze, że jej nie odbudowali (bo nie mielibyśmy murów :)), ale wygląda pięknie.
Dodatkowo, szkoda, że teraz tego nie ma, ale na tym zdjęciu widać, że jeszcze przed wojną była w fosie woda.
Ja wiem, że komary i takie tam ;), ale fajnie by wyglądał jakiś potoczek, na wzór parku przy Cytadeli na przykład, przelewający się w fosie pod mostkami.
Nowomiejska 18/22 -jest jej zdjęcie (inne, oraz jej ruin) w 13 tomie Zielińskiego. Niestety, nie poświęcił jej osobnej notki.Jest tylko kilka zdań, że był to tzw. "Dom Gdański" - kiedyś miał nr 18/20 a potem połączono z nr 22. Nazywano ją też "Piwnica Gdańska" z powodu przeznaczenia: skład towarów od gdańskich kupców. Jest też trochę szczegółów technicznych, jak chcesz mogę zeskanować bo nie chce mi się przepisywać wszystkiego o osiach, ryzalitach i przęsłach.
OdpowiedzUsuńNie, dzięki :D
OdpowiedzUsuńTo i tak dużo, a akurat znalazłem świetny artykuł o odbudowie murów.
Postaram się go wykorzystać.