wtorek, 17 maja 2011

A po Muzeum pierwszym ...

Muzeum drugie, a z racji, że najbliższe, to sobie do Muzeum Wojska Polskiego poszedłem. Jakiś niedosyt czułem spaceru, a że ostatnio jak tu byłem wyglądało trochę jakby kolejki za mięsem w PRLu przenieśli, to stwierdziłem, ze w spokoju sobie teraz wszystko obejrzę.
Pusto to było. Bo zimno. To znaczy kilka osób się kręciło tu tak jak i ja, ale  szybko się wymieniali. Pewnie dawali dyla do wnętrza, albo do domu. Jakoś nie miałem ochoty na przebywanie w pomieszczeniach. Było nie było, w końca, jaka tam ona nie była, to jednak zaczęła się wiosna.
Dałem dyla do domu.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz