Po szkole spotkała mnie kolejna miła niespodzianka.
Jak już pisałem w 1921 z
polecenia Zofii i Jędrzeja Moraczewskich, Pani Aleksandra
Szczerbińska (później Piłsudska) zakupuje od kolejarza Konstantego
Skorupki Willę Otrando zwaną potocznie "Drewniakiem".
Rodzina Piłsudskich wprowadza się do Sulejówka.
W1923 roku powstaje zbudowana przez
Komitet Żołnierza Polskiego, według projektu Kazimierza
Skórewicza, willa
Milusin w Sulejówku,w której Piłsudski mieszkał do 1926 roku, a do chwili śmierci w 1935 roku przyjeżdżał na
wypoczynek.
Dla Marszałka było to miejsce intymne.
Dzięki uprzejmości pani, która spotykam przed dworkiem spotykam się z kustoszem muzeum, który uruchamia dla mnie instalację znajdująca się w dworku i pozwala w samotności przejść się przez puste pomieszczenia.
Puste, ponieważ po wojnie willa nie została zwrócona właścicielom. Było tu zdaje się jakieś przedszkole, oryginalne wyposażenie zostało rozgrabione przez jakichś partyjnych notabli i stracone bezpowrotnie.
Niektóre rzeczy przypominają te, które widać na zdjęciach i tak samo na podstawie zdjęć odtworzono zarysy mebli, niegdyś znajdujących się w dworku.
Piłsudski w
Sulejówku poświęcał czas żonie Aleksandrze oraz córkom, Wandzie i Jagodzie, próbując tym samym
zdystansować się od zawirowań politycznych w kraju.
Tu stawiał pasjanse,
grywał w szachy, wypijając przy tym ogromne ilości mocnej i słodkiej
herbaty. Do Milusina zapraszał tylko najbliższych przyjaciół i
współpracowników, m.in. Ignacego Paderewskiego, Macieja Rataja, którym
pozwalał na organizowanie suto zakrapianych rautów.
Milusin jest częścią większego kompleksu, na który składają się: willa Otradno, willa Bzów oraz przestronny ogród.
Rodzina
Piłsudskich odzyskała prawa do posiadłości w 2000 roku.
Dzięki środkom
unijnym powstaje tu multimedialne centrum muzealne poświęcone
Marszałkowi Piłsudskiemu.
Zakończenie projektu planowane jest na rok
2016.
Do willi Bzów nie udało mi się dostać, za to niedaleko, na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Paderewskiego stoi pomnik, którego miniaturę widziałem w szkole w Cechówce.
Autorem pomnika jest Karol Badyna:
Marszałka ubrał w galowy mundur, posadził w fotelu i dał do podparcia
paradną szablę. Z boku wstawił sofę, na której siedzi młodsza córka
Piłsudskiego Jadwiga z samolotem-zabawką z rękach (gdy dorosła, była
pilotem). Obok niej jest puste miejsce, aby każdy, kto chce, mógł się
dosiąść. Przy sofie stoi starsza córka Marszałka - Wanda - i trzyma
lalkę.
Warto wspomnieć, że pomnik powstał w całości ze składek mieszkańców i wpłat od sponsorów, wśród których jest Kancelaria Prezydenta RP.
Jeśli wpłynęła kasa od Kancelarii Prezydenta, tzn. od nas wszystkich. Społeczeństwa!
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie. Może zrzutkę zrobili?
OdpowiedzUsuń:D
te obrysowane miejsca po meblach jak obrysowane zwłoki na ulicy...!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że dwa miejsca na mnie robią ponure wrażenie: Milusin i oficyna dworku Skarbków z Żelazowej Woli.
OdpowiedzUsuńNie dlatego, ze są puste, ale dlatego że mam świadomość że zostały odarte z tego, co najcenniejsze, bo staraniem wielu osób zebrane.
To trochę tak, jakby wota w kościele zarąbali :/
A propos wotów w kościele - co z wotami z kaplicy Cudownego Pana Jezusa z katedry?
Usuń---
Coś pamiętam, że jakieś meble marszałkowskie widziałem w Otwocku Wielkim (czy one teraz tam są, czy w Belwederze, to nie wiem).
Meble Marszałka w Belwederze są, a przynajmniej tak to wygląda w gabinecie i sypialni. Wota ze św. Jana? Nie wiem :/
Usuń