piątek, 2 listopada 2012

Pełen trosk, smutków ...

1
Czemu mi smutno i czemu najsmutniéj,
Mamże Ci śpiewać ja - czy świat i czas?...
Oh! bo mi widnym strój tej wielkiej lutni,
W którą wplątany duch każdego z nas.



2
I wiem, że każda radość tu ma drugą,
Poniżej siebie, przeciw-radą łzę,
I wiem, że każdy byt ma swego sługę,
I wiem, że nieraz błogosławiąc, klnę.



3
Czemu mi smutno? - bo nierad bym smucić
Ani przed sobą kłamstwa rzucać cień,
By skryć, jak czego nie można odrzucić,
By uczcić, czego wyciąć trudno w pień.



4
Więc to mi smutno - aż do kości smutno -
I to - że nie wiem, czy ten ludzi stek
Ma już tak zostać komedią-okrutną
I spać, i nucić śpiąc: "To, taki wiek!"



5
Więc to mi smutno i tak coraz gorzéj,
Aż od-człowiecza się i pierś, i byt;
I nie wiem, czy już w akord się ułoży,
I nie wiem, czy już kiedy będę syt...!



6
I nie wiem - czy już będę mógł nie wiedzieć,
Że coraz Żywot mniej uczczony tu -
Że coraz łatwiej przychodzi powiedzieć,
Ze snu się budząc: "Wróćmyż znów do snu."



~Cyprian Norwid "Aerumnarum Plenus"

 

7 komentarzy:

  1. Super ujęcia.

    Ciekawe czy się kiedyś przemogę, żeby tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiadają ładny weekend. Jeżdżą tam teraz autobusy C coś tam, wejście do muzeum jest bezpłatne a spacer wzdłuż Długiego Bagna, albo łomów, do kamienia Orlika też jest wart takiej wyprawy.

    W każdym razie do muzeum warto, bo nie tylko historię samego cmentarza opowiada, ale tez historie Kampinosu: powstanie 1863, okres okupacji, mało znanego Pilcha przedstawia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieckiem będąc bywałem obowiązkowo ze szkołą. Od tego czasu jeszcze nie - też mnie nie ciągnie, podobnie jak do żadnego z obozów koncentracyjnych. Horrory wolę zdecydowanie niepoważne, a nie te, których ofiarami byli moi przodkowie.

    PS. Interpretacja Niemena zawsze mnie ruszała.

    PS 2. Sepiowe ujęcie z drzewem obejmującym krzyż - ekstraklasa!

    OdpowiedzUsuń
  4. W Palmirach nie czułem aż takiego wrażenia przygnębienia, jak w Oświęcimiu, podziemiach Szucha, podziemiach Domu Terroru w Budapeszcie, czy w X Pawilonie.

    A poza tym warto zobaczyć (prawie) nowe muzeum.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo do Palmir to się nie jedzie, żeby się zdołować :D

    Dom Terroru robi niesamowite wrażenie już, jak się z zewnątrz na niego patrzy,. w pozostałych miejscach nie byłem - Stuthoff kiedyś, dawno temu, odwiedziłem.

    Palmiry to doskonałe miejsce do refleksji i zadumy, do spotkania z bogatą historią tych terenów, sięgającą bardzo daleko wstecz i do spotkania z przyrodą, którą, notabene, jeszcze niedawno próbowaliśmy eksterminować, ale, jak widać, nam się nie udało :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Palmiry to był pierwszy cmentarz, po którym jechałam nocą na rowerze. Miałam autentyczne uczucie świętokradztwa, ale Tomi mnie namówił... dzięki temu szybciej znaleźliśmy się przy krzyżach na zapleczu. Duchy mnie po nocach nie straszyły, chyba się nie obraziły. Do tej pory się z tego śmieję, bo trochę miałam stracha. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Biorąc pod uwagę, że tam Kusociński leży, to nie wiem, czy nawet rower by pomógł :D

    OdpowiedzUsuń