piątek, 26 października 2012

Modlin. Spichlerz.

Pogoda jak drut, stan wody w Wiśle zaś taki, że suchą noga można spróbować podobno ominąć dzielnych wojaków strzegących dostępu do tajemnicy państwowej, jaka jest Spichlerz w na Szwedzkiej Wyspie w Modlinie.

Nie wypadało nie skorzystać ... ;)


Akurat miałem trochę szczęścia, bo, mimo remontu, most był przejezdny, a ja właśnie zaraz za nim zamierzałem zaparkować i jazda przez Zakroczym prawdopodobnie zniechęciła by mnie do wyprawy.

Na szczęście udało  się i wylądowałem na wietrznym brzegu Wisły.


Pięknie wygląda Wisła w tym miejscu. Polecam na spacer, bo nawet, jak wieje, to widoki sa gwarantowane.



W sumie sucho, ale drugie buty warto wziąć ze sobą. Choćby ze względu na wysoka trawę, która może być mokra. Już widać spichlerz.


Idea budowy w tym miejscu spichlerza jest równie stara, a może i starsza, niż pomysł na budowę twierdzy.
Lokalizacja w widłach dwóch rzek, Wisły i Narwi (od jakiegoś czasu przyjmuje się jednak, że to jest Narew, a nie Bugo-Narew), przy dwóch szlakach wodnych, którymi spławiano zboże była wprost idealna.

Autorstwo projektu spichlerza przypisuje się Janowi Jakubowi Gayowi , który zaprojektował w stylu neorenesansu budynek w kształcie wydłużonego prostokąta z wysuniętym ryzalitem środkowym.
Wymiary, wówczas dwuskrzydłowego obiektu, wynosiły 165,5 m na 22 m, o wysokości 20 m (ryzalitu środkowego 26 m), zaś kubatura 83 000 m3.


Neoklasycystyczna budowla posiadała zachowane częściowo do dziś zdobienia. Mimo sąsiedztwa twierdzy spichlerz miał przeznaczenie cywilne. Z drugiej strony sąsiedztwo to wymuszało nadanie budynkowi cech obronnych (choćby odporność na ostrzał). W związku z tym gmach posiada mury grubsze od "cywilnych", podobnie stropy. Spichlerz cywilne nie posiadają też tak wielu i tak dużych okien. Tu wielkość otworów okiennych podyktowana była osadzeniem w nich luf dział lub strzelców z karabinami w razie potrzeby. Nad oknami (otworami strzelniczymi) umieszczono otwory wentylacyjne na zewnątrz maskowane maszkaronami.


Monumentalny gmach składał się z dwóch potężnych skrzydeł, które łączyła część środkowa wysunięta w stosunku do nich od strony wody i lądu. W północnej ścianie gmachu od strony Narwi umieszczono trzy ozdobne otwarte bramy, portale ze staliwnymi schodami i urządzenia wind towarowych. Od strony lądu umieszczono w części środkowej jeden imponujący portal zdobiony w łuku pięknymi panopliami o motywach antycznych poświęcony carowi Mikołajowi I.


Spichlerz, wzniesiony nakładem ogromnych środków okazał się inwestycją chybioną. Budowniczy zignorowali ostrzeżenia niebios i wznosili go mimo pożaru, który wybuchł jeszcze w trakcie budowy. Nawet w roku 1844 gdy oddawano go do użytku po 7 latach budowy nawiedziła go powódź (choć budynek wzniesiono na fundamencie wznoszącym się na 4,5 m nad poziomem wody). Zgodnie z przeznaczeniem użytkowano go nagle 9 lat.


W tragiczne, wrześniowe, dni, związane z obroną Twierdzy Modlin, bomby zapalające zrzucone na budynek spowodowały trwający trzy dni pożar, który strawił całe drewniane wnętrze. Dach budynku uległ zniszczeniu pomiędzy 22 a 27 września 1939 roku.

Mimo to spichlerz przetrwał wojnę, zaś brak lewego skrzydła to już związany jest z okresem powojennym. Jedni mówią, że dlatego, że cegły były potrzebne na Starówce, inni, że ...
No nie wiem. Wszak okoliczna (i nie tylko okoliczna)  ludność, w owych czasach, cegieł nie potrzebowała, więc to, że okoliczne domy i chlewiki mienią się ładną czerwienią jest całkowicie przypadkowe ;)

W środku czeka na mnie cegła, która mi zleci na łeb, puste stryczki, ponieważ spichlerz jest ulubionym miejscem wisielców, przyjeżdżających z najodleglejszych rejonów kraju, aby się tu powiesić i inne atrakcje, bronione przez tabliczkę z zakazem wstępu.

Na łeb naciągnąłem okulary, tabliczki nie zauważyłem, co do wisielców, to, jak gdzieś wyczytałem wypowiedź pewnego eksploratora:
jak zobaczę trupa to najpierw się porzygam, a później porobię fotki  ;)

Wchodzimy :)

cdn.

PS blog mi się coś dziś narowi i kompletnie zdjęć nie pokazuje, więc zbiorę je na końcu i w formie slajdów pokażę :)




6 komentarzy:

  1. O, dawno nie było Modlina :)
    Maszkarony są prawie jak ludzie w porannym metrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. to niesamowity budynek i należy mu się więcej uwagi. z drugiej strony, fajnie że na ogół jest bezludny, więc i nastrój tam ciekawski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, dawno nie widziałem Twierdzy ;)
    Też mię tam nie było, i nie mogę się przestać wkurzać, że wojaki zablokowali dojście. Choć oczywiście wcale mnie to nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spichlerz jest ogromny, widać to gdy postawić człowieka... bez tego na zdjęciach wydaje sie dużo mniejszy. Szliśmy z Meteorem tą samą trasą, tylko pogodę mieliśmy gorszą nieco. :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam jedna osobę, co, za drogę powrotną, obrała sobie drogę przez jednostkę.

    Tylko dwie godziny trzymali ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, to ja też znam parę takich osób. No cóż. :)

    OdpowiedzUsuń