wtorek, 4 marca 2014

Kamienica Małkowskich.

Niewiele zostało z dawnego Potoku. Tak samo zresztą, jak z całego Marymontu, z Rudy ...
Miejscami coś tam jeszcze sterczy w krzakach. Dosłownie.

 
Barszczewska. Nazwa pochodzi od dawnego właściciela majątku Potok, Juliana Barszczewskiego. Od 1916 w granicach Warszawy. Niegdyś znajdowało się tu 19 budynków, drewnianych, jak willa Zofiówka Leokadii Szajewskiej, czy murowanych, jak wędliniarnia pod siódemką, czy przedszkole pod numerem 12.
 

Pod numerem 19 w latach trzydziestych ubiegłego stulecia na rogu z ulicą Morawską rodzina Małkowskich buduje kamienicę, w której otwiera sklep spożywczy.
 
 Kamienica, aczkolwiek wypalona, przetrwała wojnę i została odbudowana.Przetrwała również wyburzenia związane z budową okolicznych blokowisk. Dziś stoi pusta i raczej nie przetrwa, ponieważ plan zagospodarowania pozwala na jej wyburzenie i wybudowanie tu kolejnego bloku.
Na ścianie od ulicy Morawskiej znajduje się tablica Tchorka, upamiętniająca wydarzenia z 15 września 1944 roku. Wówczas, w czasie jednej z ofensyw na Marymont i Żoliborz Niemcy dokonali rzezi mieszkańców. Mniej znanych, niż te, które rozegrały się wcześniej na Woli i Ochocie, ale równie krwawych.
 
 
Tutaj, śmierć poniosło 50 mieszkańców okolicznych domów.