Ludzie przechodzący obok przyglądali się z zaciekawieniem, kiedy kręciłem się z jego różnych stron i próbowałem uchwycić jakąś symetrię, która sama narzucała się z kombinacji szklanej gablotki, oświetlenia i odbić.
Prawie mi się udało w końcu, ale ogólnie daleko było do doskonałości i chyba raczej to nie będzie główny motyw wpisu :)
Głównym będzie kubeczek jaki znalazłem w Pendolino.
